21 września uczestniczyliśmy w wycieczce do Warszawy. Głównym celem było odwiedzenie Muzeum Historii Żydów Polskich Polin. Ta wycieczka była przedłużeniem uczestnictwa w Festiwalu Żydów Polskich, który co roku odbywa się w naszym miasteczku, w tym roku miało to miejsce w dniach 15-17 września.

W dniu pierwszym młodzież naszych szkół odwiedziła miejsca związane z życiem chęcińskich Żydów a także spotkała się na pracach warsztatowych. W dniu drugim w hali sportowej odbyło się spotkanie z Paniami dr Grażyną Barwinek i Marią Bednarską ambasadorkami Muzeum Historii Żydów Polskich Polin. Wyemitowany został również film „Zdążyć przed Panem Bogiem”, mówiący o życiu doktora Marka Edelmana zarówno podczas powstania w Getcie Warszawskim jak i potem, kiedy był lekarzem w Łodzi. Odbyła się także degustacja potraw koszernych. Teatr z Kraśnika wystawił sztukę o zagładzie Żydów. W trzecim dniu odbyły się występy taneczne dzieci z okolicznych szkół podstawowych oraz słuchacze Chęcińskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku przedstawili żydowskie żarty i scenki. Jadąc na wycieczkę, każdy z nas wiedział czego się spodziewać, ale nie przypuszczał, że to muzeum jest zupełnie inne, niż dotychczas poznane. Muzeum mieści się w dzielnicy Muranów, gdzie przed wojną mieszkali głównie Żydzi. Budynek ogromny. Na zewnątrz szkło i miedź. Wewnątrz falujący z dynamiczną szczeliną, która symbolicznie rozcina go na dwie części. Wystawę każdego dnia zwiedzają tysiące turystów. W środku jest sala audytoryjna i koncertowa oraz sale projekcyjne i warsztatowe, Centrum informacji Historycznej, miejsce edukacji rodzinnej. Obok budynku jest rzeźba monument, istnieje od piątej rocznicy powstania w Getcie Warszawskim (1948 r), której twórcą był Natan Rapaport. Inicjatywa powstania muzeum narodziła się w stowarzyszeniu Żydowski Instytut Historyczny, stopniowo zyskujący uznanie w Polsce i za granicą. Zaczęły napływać fundusze od osób prywatnych i fundacji z Polski i innych krajów. W 2005 roku muzeum stało się ośrodkiem dialogu powołano muzeum w obecnej formule. Poza stałą wystawą, powstały wystawy czasowe, odbywają się konferencje, muzeum stało się ośrodkiem dialogu w krzewieniu wiedzy o o historii i dziedzictwie żydowskim. PO muzeum oprowadzały nas wspaniałe przewodniczki, dzięki którym historia Żydów na przestrzeni 1000 lat stała się bliższa i bardziej zrozumiała. Dziękujemy Marcie i Stefanowi za wspaniałe przygotowanie wycieczki (za staranie się, aby doszła do skutku, a przeszkód było niemało).

Zenona Dołęgowska notatka o muzeum

Zdjęcia Helena Król  (muznar)

 

Muzeum Polin, to przekrój przez ponad tysiącletnią kulturę żydowską. Z naszymi wspaniałymi przewodniczkami mogliśmy poznać tradycje, obyczaje żydowskie koszerność, szabat, synagogę, czy domy żydowskie. Tu też są pokazane początki mowy nienawiści, dyskryminacji, przejawy obojętności wobec Żydów oraz stereotyp myślenia, który może prowadzić do konfliktów, wykluczenia społecznego, tworzenia getta i zagłady. Po II wojnie dochodziło do pogromu Żydów i ich przymusowego wysiedlania z Polski. Muzeum Polin powinien poznać każdy człowiek tak młody jak i starszy, powinien zapoznać się z historią polskich Żydów, z losami mieszkańców getta i zrozumieć, że "Auschwitz nie spadło z nieba" - słowa Mariana Turskiego. Dwugodzinny spacer z panią przewodnik ulicami Muranowa dawnej dzielnicy żydowskiej, wojenne czasy, sprzeciw wobec zła, szacunek dla każdego człowieka daje nadzieję na tolerancję społeczną i zaniechanie nienawiści człowieka do człowieka. Muzeum Polin robi na każdym człowieku wielkie wrażenie " Nie bądź obojętny". Marek Edelman jeden z przywódców powstania w getcie z 1943 roku zapoczątkował tradycję składania żółtych żonkili jako symbolu pamięci, szacunku i nadziei pod Pomnikiem Bohaterów Getta na Muranowie.

 

Po obiedzie w Restauracji "Wilanów - Zaczarowany Ogród " wyruszyliśmy na spacer po Parku Wilanowskim. Niestety Muzeum Pałacu Króla Jana III nie zwiedziliśmy. Pałac ten czynny jest tylko do godziny 16-tej, a ostatnie wejście jest o godz 15-tej. Nie mogliśmy zwiedzić pałacu, ale mogliśmy pospacerować w parku, zrobić zdjęcia, zjeść lody. Wszystkim moim koleżankom kolegom serdecznie dziękuję za obecność na wycieczce i wyrozumiałość. Dziękuję Panu Zdzisiowi zaprzyjaźnionemu kierowcy, który zawsze jest bardzo miły i doskonale zna Warszawę.

Marta Syzdół

 

 

Różne napisy wiersze i teksty w Muzeum Polin.